Opis forum
Suweren
Dziś mamy drugi mord.
Tym razem kapłan bd próbował bronić.
Jakie jest Twoje zdanie? Kogo by zamordować tym razem?
EDIT:
Z bardziej sensownej trójki (do odstrzelenia): fandor, Psychol, Reuel skłaniałbym się ku temu pierwszemu.
Wszyscy mają pkt. karne, ale fandor dzisiaj już posta napisał, czego nie można powiedzieć o pozostałej dwójce.
Poza tym, mam dziwne wrażenie, że za fandora kapłan się nie pomodli. Oby
Mord już napisany, czekam na Twoje odp.
Offline
Suweren
Mówiąc sensownym miałem na myśli, że prawdopodobnie kapłan się za niego nie pomodli.
W przypadku braku osiągnięcia konsensusu zdaję się na wolę OC
Takie już przekleństwo bycia nim ;]
Poczekamy do wieczora, zmodyfikuję nieco opis i jeśli nic się nie zmieni to mord w takim razie pójdzie na Psycholka ;]
P.S> Możesz już wysłać wiadomość na ogólnym i koniecznie wysłać messa o linczu do MG ;-)
Offline
Suweren
Już skrobnąłem opis ;]
Zwala On winę na mnie.
Niech więc zostanie. Potem już do końca zostawię Ci wolną rękę, drogi Plumie
To co? Kto do mordu?
Pan psychiczny dostanie dziś kolejny pkt. karny, a jeśli nie zagłosował to wylatuje ;]
Poczekamy zatem do linczu i jak coś to zmienimy na fandora, right?
Offline
Suweren
Zmiana planów.
Psychol i Reuel ginie.
fandor bd miał 2,5 pkt. karnego, więc się nie opyla go zabijać.
Jak się nic nie zmieni przez najbliższe 1h, to mord pójdzie na Kha Beletha.
Offline
Suweren
LOOOL.
Nie zauważyłem go
Serio.
Miałem źle uzupełnioną listę na mafijnym. Zaraz uaktualniam.
W takim razie oczywiście, że Raelag.
Kha Beleth pisze ciekawe historyjki
Offline
Suweren
Wiem, myślałem, że dziś już niczego nie skrobnie ;]
W takim razie pewnie padnie Reuel, co nie zmienia jednak faktu, że pod topór idzie Raelag.
Zaraz walnę tutaj opis mordu.
EDIT:
Opis mordu. Oczywiście na Raelagu1973.
Dlaczego On zginął?
To nie miał być On.
To nie miał być On.
To nie miał być On.
A jednak zginął.
Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?
…
Czarna furgonetka ponownie ruszyła. Double John; ten amerykański saksofonista był kolejnym celem.
Cel- cóż za względne pojęcie- pomyślał jeden z Nich.
To nie ma znaczenia- bd trupem; odparł drugi.
Zajechali pod dom niewinnego muzyka.
Weszli do jego pokoju.
Bd błagał o litość- zawołał brodaty człowiek.
Mylił się.
Johny przyjął śmierć ze stoickim spokojem.
Już nigdy nie spotka się ze swoją orkiestrą…
Offline